Me, Myself and I.

 Chodźcie, narysuję Was!



✏️
Dziś niecodzienne, bo będzie o mnie.
Czy wiesz, że pierwsze moje portrety na zamówienia kosztowały 10 zł ?
😁
Czy wiesz, że z technicznego punktu widzenia, całe życie nieprawidłowo trzymam ołówek w dłoni podczas rysowania ?
Czy wiesz, że mój zawodowy schiz sprawia, że uważnie przypatruje się napotkanym ludzkim twarzom, doszukując się elementów podobieństwa np między rodzicami, a dziećmi ?
Czy wiesz, że podczas rysowania wyłączam się i myślami jestem gdzieś daleko, a dłonie rysują same ?
Czy wiesz, że bez okularów nie widzę dalej niż na metr ?
Czy wiesz, że choruje na genetyczną chorobą, przez którą moje kończyny są tak długie, że ręce nie mieszczą się na standardowym biurku a nogi pod nim ?
😁
Nieprawidłowy chwyt, obłędne wgapianie się w ludzi, ciągle bujanie w obłokach, nieogar, ślepota i niepełnosprawność. Ot cała ja!
Taki ogrom wad i przeciwności! A jednak...
Siadam codziennie przy biurku, zakładając okulary, by cokolwiek zobaczyć. Skupiam się bo wymaga tego prowadzenie firmy i odpowiadanie na wasze wiadomości. Chwytam swoim niepoprawnych chwytem ukochane kredki i ołówki. Patrzę na szczegóły Waszych twarzy. Widzę więcej niż widzicie Wy sami. Widzę piękno i widzę emocje.
Robię pierwsze, delikatne ruchy ołówkiem na kartce, które tworzą w końcu szkic tego, co ma powstać.
Dobieram kolory lub miękkość ołówków.
Uśmiecham się, że pomimo tylu przeciwności mogę w życiu robić to o czym zawsze marzyłam !
A potem odpływam w swojej twórczości błądząc gdzieś w obłokach, zatapiając się w marzeniach i będąc cholernie szczęśliwa... A to szczęście i miłość przelewa się jakoś na papier.
I tak każdego dnia.
Tworzę dla Was już od 14 lat.
Doceniam! Jestem wdzięczna, że mam najpiękniejszą pracę.
Dziękuję, że jesteście tu ze mną.
Zdjęcie dzięki uprzejmości zdolnej Oli z Foxgrafia - Liszewscy fotografia